…czyli tylko rum :) i limonka, kostki lodu, szczypta brązowego cukru. Delikatny drink z dobrej jakości alkoholu, ale brakuje mi w nim czegoś pikantnego ekstra. Następnym razem poeksperymenuję z jakimiś przyprawami.
Sięgnęłam po rum, bo przypomniały mi się odległe czasy, gdy dostałam w prezencie butelkę brązowego siedmioletniego Havana Club prosto z Kuby. Byłam wtedy nieuświadomioną konsumentką bimbercardi i pamiętam, że pierwszy łyk czystego HC7 bez żadnych dodatków był niesamowitym przeżyciem :) Niestety, tylko się łudziłam, że Añejo Blanco przyniesie mi tyle radości…